Dolnośląskie zamki
Kto raz pojechał na Dolny Śląsk zawsze będzie tam wracał, bo jest tam tyle atrakcji turystycznych, jak nigdzie w Polsce. Nawet małe obszary mogą być zróżnicowane geograficznie i obok gór spotkamy piękne doliny,a w nich pałace, tuż obok lesiste i skaliste wzgórza. Za każdym zakrętem może nas spotkać niespodzianka, ale chyba lepiej jest przygotować się do wycieczki. Jednym z ciekawszych mini regionów są Rudawy Janowickie (więcej o Rudawch – https://discover.pl/co-warto-zobaczyc-w-rudawach-janowickich/).
Rudawy Janowickie uważane są za góry, chociaż tak naprawdę składają się z dwóch pasm górskich. To niewysokie góry, ale bardzo ciekawe. Szczyty i zbocza najwyższych szczytów pokryte są pojedynczymi skałami, które są tak wymyślne, że nadano im nazwy własne. Niektóre z tych skał są eksploatowane przez wspinaczy skałkowych, którzy lubią tu trenować. Na najwyższych skałach, na szczytach lub w ich pobliżu zamontowano platformy widokowe ze wspaniałymi widokami na Karkonosze lub inne pasma górskie. W dolinach zbudowano kilka pałaców, znaczna ich cześć prezentuje się dobrze. Jeden z ciekawszych to pałac Karpniki, który jako zamek zbudowano w XIV wieku i później kilkakrotnie przebudowywano. Z uwagi na zachowane cechy obronne i wygląd stosowana jest nazwa zamek Karpniki, jest to zresztą nazwa hotelu działającego w pałacu. Jeszcze piękniejszy jest pałac w Wojanowie przebudowany na styl neogotycki w pierwszej połowie XIX wieku, a obecnie również wykorzystywany jako hotel.
Jeśli chodzi o zamki to w Rudawach Janowickich są relikty zamku Sokolec na Krzyżnej Górze i bardzo ciekawe ruiny zamku Bolczów. Zamek Bolczów do niedawna był atrakcyjny dlatego, że nie było tam żadnej komercyjnej działalności. Tylko tablica informacyjna i ruiny w naturalnej postaci. To zamek zbudowany w drugiej połowie XIV wieku, a raubritterska działalność właścicieli zamku i jawne popieranie ruchu husyckiego skończyło się zbrojna interwencją głównych miast regionu, czyli Świdnicy i Wrocławia w pierwszej połowie XV wieku. Zniszczony zamek stał tak prawie sto lat i dopiero w XV wieku został odbudowany, a nawet kilkakrotnie rozbudowany i dostosowany do broni palnej. Ostatnie prace trwały przed wojna trzydziestoletnią, w czasie której zamek był schronieniem dla okolicznej ludności, potem zajęły go wojska cesarskie, później Szwedzi, którzy w końcu zamek spalili. Od tego czasu zamek jest w ruinie, a dopiero od XIX wieku został wykorzystany do celów turystycznych. Modne wówczas stały się romantyczne ruiny, więc zamek Bolczów uporządkowano i zabezpieczono, z czasem zbudowano karczmę i schronisko. Dzisiaj znów są to tylko ruiny, które można oglądać bez przeszkód.
Zamki na Dolnym Śląsku (zobacz – https://discover.pl/zamki-dolnego-slaska/) to bogata oferta, bo jest ich około setki, oczywiście w różnym stanie. Niektóre prezentują się znakomicie jak zamek Kliczków, Czocha, czy Książ. Wiele z nich to lepiej lub gorzej zachowane ruiny, zwłaszcza te, które nie zostały w odpowiednim czasie przebudowane na rezydencje, a po wojennych zniszczeniach lub pożarach w XVII wieku już ich nie odbudowywano. Tak właśnie było ze wspomnianym zamkiem Bolczów. Podobny los spotkał zamek Chojnik zbudowany przez książąt świdnicko-jaworskich w połowie XIV wieku. Zamek również rozbudowywano, przebudowywano i umacniano tak, ze nigdy nie został zdobyty. Zniszczył go pożar od pioruna w 1675 roku. Od tego czasu zamek był użytkowany tylko częściowo, więc stopniowo zamieniał się w ruiny. Dopiero w XIX wieku nieco go odrestaurowano i zaczęto wykorzystywać turystycznie. Położenie blisko Cieplice i Jeleniej Góry sprzyjało jego popularności.
Wiele zamków na Dolnym Ślasku zaniedbano po wojnie zapominając, że są to polskie zamki, budowane przez piastowskich książąt. Kliczków, Książ, Chojnik, Bolków to zamki budowane przez piastowskich książąt świdnicko-jaworskich. Wiecej o polskich zamkach – https://discover.pl/Polska/zamki-w-polsce/